Prywatna Praktyka Lekarska    lek. med. Maciej Koźmiński
95-200 Pabianice, ul. Św. Jana 14
tel. 0 660 10 25 14      mail: mkozminski@esculap.pl


Witamy!         Profil działalności         Jak trafić?         Bądź zdrów!         Lecz się mądrze!   
      

                                                                                                              
M e n s   s a n a   i n   c o r p o r e   s a n o
c z y l i...
w   z d r o w y m   c i e l e   z d r o w y   d u c h


Dlaczego głodówki są niezdrowe?!

O tym że drastyczne niskokaloryczne diety nie przynoszą trwałych efektów w procesie odchudzania,przekonał sie zapewne każdy, kto choć raz na szybko próbował zrzucić kilka kilogramów.Decydując sie na głodówki nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze nagłe restrykcje żywieniowe są nie tylko nieskuteczne, lecz często wywierają negatywny wpływ na stan naszego zdrowia". Coraz większa jest popularność wszelkich diet głodówkowych, zwłaszcza rozpowszechnianych w nienaukowych pismach kobiecych.Artykuły te są w większości pisane przez osoby nieposiadające żadnego doświadczenia w pracy z osobami mającymi nadwagę,a co gorsza- rzadko posiadającymi odpowiednie wykształcenie i wiedzę w zakresie dietetyki i odżywiania. Wiele kobiet skazuje się na głodówke i nierzadko na uszczerbek na zdrowiu przez stosowanie rozmaitych "cudownych diet" przeczytanych w najnowszym numerze pisma kobiecego.

Dlaczego głodówki są złe? Przede wszystkim wszelkie kuracje wymagają wyczucia, odpowiedniej wiedzy na temat odżywiania oraz znajomości reakcji naszego organizmu. Każda zmiana w odżywianiu, zmniejszenie liczby kalorii jest odbierane przez nasz organizm jako zagrożenie.

Dlaczego tyjemy? Przez błędne informacje rozpowszechniane w massmediach 90% osób jest przekonana, iż tkanka tłuszczowa tworzy sie wyłącznie z powodu nadmiernej liczby spożywanych tłuszczów. Nic bardziej błędnego. W rzeczywistości tyje się nie z tłuszczy - jak sama nazwa powinna wskazywać - lecz z węglowodanów. W dużym uproszczeniu - wiekszość węglowodanów dostarczanych do naszego organizmu to polisacharydy- węglowodany złożone. Są one rozkładane do monosacharydów - cukrów prostych - w większości do glukozy. Glukoza jest dostarczana do wątroby, gdzie ulega przemianie w glikogen. Gdy podaż węglowodanów jest zbyt duża, wątroba przekształca glukozę w tłuszcz, i odkłada w tkance tłuszczowej. Dlaczego w tłuszcz? Ponieważ cukry, w odróżnieniu od tłuszczów, bardzo łatwo rozpuszczają sie we wodzie, co wpływa na ciśnienie osmotyczne komórek człowieka - a nasz organizm jest bardzo wrażliwy na zmiany ciśnienia osmotycznego.

Zastanówmy się teraz  nad wpływem drastycznego obniżenia spożywanych kalorii na prace naszego organizmu. Gwałtowne odcięcie kalorii to jedna z najgorszych i najmniej skutecznych form odchudzania. Co prawda, możemy zaobserwować spadek wagi naszego ciała, ale w rzeczywistości poziom tłuszczu jest nie tylko ten sam co przed "kuracją" - może być nawet wyższy!  Kalorie to żrodło energii dla naszego organizmu. Skoro organizm ich nie otrzymuje, znacznie zmniejsza sie ilość energii. A skoro mamy mało energii to po co ją jeszcze marnować? Diety głodówkowe wyzwalają określone reakcje, które zwalniają metabolizm oraz zwiększają podatność organizmu na tycie. W odpowiedzi na gwałtowną redukcję energii organizm zaczyna "kombinować". Zmniejsza sie spalanie w motochondriach, stad uczucie chłodu oraz bardzo niskie ciśnienie krwi. Organizm zostaje wprowadzony w stan alarmowy- skoro nie dostaje energii niezbędnej do funkcjonowania-spowalnia spalanie tej nielicznej ilości pokarmu który dostaje,dłużej przetrzymuje go w jelitach, stara sie jak najlepiej wykorzystać to co dostał. A skoro nie ma pewności czy jutro wogóle dostanie jakieś "paliwo" trzeba zgromadzić jak najwięcej na gorsze czasy- niewykorzystana całość zostaje przetransportowana do tkanki tłuszczowej.

Najgorsze jednak przychodzi po zakończeniu kuracji. Organizm jeszcze przez długi czas pamieta o trudnym,ubogim w energie okresie- dlatego ciagle pracuje na "zwolnionych obrotach" i dokładnie zbiera wszystko co może zostac wykorzystane jako paliwo w przyszłości - wszystko wędruje do tkanki tłuszczowej. Proces ten nazywa sie EFEKTEM JO-JO. Ale przecież chudniemy - co gubimy skoro nie tłuszcz? Odpowiedż jest prosta- skoro tłuszcz stanowi żródło energii zapasowej, organizm spala mniej ważne dla niego narządy- nasze mięśnie. Co gorsza- w miejsce spalonych mięśni składany jest tłuszcz...

W tym momencie rzeczywiście możemy zaobserwować spadek wagi, w końcu mięśnie też ważą. Dla wielu osób najważniejszym wyznacznikiem jest waga - nie jest ważne czy te 5 straconych kilogramów to tłuszcz czy mięśnie; ważne że jesteśmy lżejsi. Niestety strata mięśni pociąga za sobą coś jeszcze gorszego! Zarówno pokarm, jak i tkanka tłuszczowa, jest spalana w mitochondriach - naszych osobistych "piecach". Niestety - mitochondria w dużej ilości wystepują w mięśniach. W momencie, w którym znaczna ich część została spalona - następuje szok - nie mamy w czym zmieniać tłuszczy w energię, przemiana materii zostaje jeszcze bardziej spowolniona! Skoro tłuszcze są spalane w mięśniach, po których został już tylko mały ślad, zaczynają one wędrówkę w krwioobiegu. Nie mogąc znaleść sobie odpowiedniej ilości "piecyków"- zostają jedynie lekko nadpalone. A wędrujące nadpalone komórki tłuszczowe - tzw. kwaśne ciała ketonowe - stają się przyczyną interwencji naszego mózgu. Poprzez wydzielania najróżniejszych substancji pobudza on nasze zmysły, powoduje iż widok i zapach jedzenia jest nie do powstrzymania. Wydzielana jest duża ilość różnych substancji pobudzających nasz apetyt na cukry- Neuropeptyd Y oraz na tłuszcze-Galanina. Wszystko jest gotowe do totalnej klęski -efektu JOJO, który jest już nie do uniknięcia. Co gorsza - każda, dosłownie nawet najmniejsza, porcja pokarmu zostanie zgromadzona w postaci tłuszczu - organizm mimo iż po pewnym okresie wróci do normy, ale jeszcze długo będzie pamiętał co go spotkało.

Artykuł ten ma w przybliżony sposób dać do myślenia nad sensem wszelkich diet głodówkowych. Teraz znając mechanizmy ich działania pamiętajmy - jeśli myślimy o odchudzaniu- róbmy to z głową! 

                                     
dE^SiRE/sfd.pl